Kwalifikowane nasiona zbóż. Zakres stosowania i przeszkody – badanie PZPRZ

Nasiona kwalifikowane powstają w oparciu o wiedzę naukową oraz wieloletnie doświadczenia laboratoriów i rolników. Zapewniają one wyższe plonowanie, są odporne na tzw. czynniki stresowe (pogoda, choroby), dają plon o najwyższej – ścisłe kontrolowanej jakości.

Polska jest jednym z największych producentów zbóż w Europie (4 pozycja), jak i na świecie (10 pozycja). Jednak mimo znacznego areału wydajność produkcji jest u nas niższa niż w innych państwach. Przyczynia się do tego m.in. niski odsetek hodowców wykorzystujących nasiona kwalifikowane. W wielokrotnie już cytowanym raporcie Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o spółkach hodowli roślin z dn. 20 marca 2018 r. czytamy „Polska zajmuje ostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem udziału kwalifikowanego materiału siewnego w zasiewach zbóż. W latach 2014-2016 udział ten wyniósł niecałe 16 proc.

W związku w powyższymi argumentami ich stosowanie powinno być powszechne, a jednak tak nie jest. Próbę wyjaśnienia przyczyn niższego niż w innych państwach stosowania kwalifikatu podjął Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych, który zlecił badanie opinii i postaw rolników wobec nasion kwalifikowanych. Wykonawcą badania był Food Research Institute (IBŻ).

Badania zrealizowano na losowej próbie rolników, którzy uprawiają zboża na areale większym bądź równym 15 ha. Tacy rolnicy stanowią 18% ogółu gospodarstw rolnych w Polsce. Realizacja sondażu telefonicznego CATI miała miejsce na przełomie marca i kwietnia 2020 r. Wielkość próby wyniosła 802 gospodarstwa rolne.

Celem metodologicznym badania była diagnoza (sprawdzenie stanu obecnego w zakresie używania przez rolników siewnego materiału kwalifikowanego głównych zbóż oraz opinii i oceny tego materiału), a cel pragmatyczny badania to opracowanie skutecznych narzędzi i metod służących zwiększeniu wiedzy na temat istotnych zmian i kierunków rozwoju rynku siewnego wśród rolników.

Z kwalifikowanego materiału siewnego zbóż korzystało ¾ badanych rolników (73,6%), a warto podkreślić, ze badano gospodarstwa wiodące (15 lub więcej ha). Biorąc pod uwagę, że gospodarstwa o areale 15 lub więcej ha stanowią 18% ogółu można stwierdzić, że pozostałe (mniejsze) gospodarstwa używają ziaren kwalifikowanych niezmiernie rzadko.

Pierwszą badaną kwestią była diagnoza przyczyn nieużywania kwalifikatu przez niektórych rolników. W podgrupie hodowców zbóż, którzy nie korzystają z kwalifikowanego materiału siewnego przeważały powody ekonomiczne. I tak dla materiał 70% z nich taki jest za drogi, a 30% badanych wskazało, że „nie opłaca się stosować takiego materiału”. Drugą grupę powodów można sklasyfikować, jako brak zaufania i brak wiedzy o korzyściach wynikających ze stosowania takich nasion w uprawach. Co czwarty badany sądzi, że materiał kwalifikowany jest „przereklamowany”, co piąty z nich wskazuje na to, że kwalifikat jest zmodyfikowany genetycznie, a co szósty wskazuje, że nie zna korzyści płynących z zastosowania takich ziaren.

Warto podkreślić, że 18,9% badanych płaci opłatę od rozmnożeń własnych. Problemem powodującym brak chęci do korzystania z kwalifikowanego materiału siewnego są także skomplikowane procedury dofinansowań. Inne powody niekorzystania z kwalifikatu to brak zaufania do tzw. nowych odmian oraz niedopasowanie odmian zalecanych do warunków klimatycznych i glebowych konkretnym gospodarstwie.

Drugą badana kwestią były źródła dystrybucji nasion kwalifikowanych.

Ponad połowa rolników zaopatruje się w ziarno do zasiewu w firmach handlowych lub u dystrybutora (55,4%). W lokalnej centrali nasiennej w ziarno siewne zaopatruje się w nie co piąty rolnik. Co dziesiąty badany nabywa ziarno u lokalnego dystrybutora. Bezpośrednio u producenta ziarno kwalifikowane kupuje jedynie 4,1% badanych, taki sam odsetek kupuje ziarno od innego rolnika.

Jakość zakupionego ziarna kalikowanego została oceniona pozytywnie przez ponad ¾ respondentów.

Najczęściej kwalifikowany materiał siewny stosuje się w badanej grupie rolników w uprawach: pszenicy (41 do 50%), następnie pszenżyta i jęczmienia ( 31 do 40%), żyta (21 do 30%), a owsa blisko 20%.

Główne zalety kwalifikatu zdaniem badanych to: wysoki potencjał plonowania, odporność na choroby i wysoka, jakość nasion. Pozytywnie zostały również ocenione takie cechy, jak: gwarancja uzyskanych plonów, gwarantowane stałe parametry produktu, wysoka odporność na wyleganie, łatwa dostępność na rynku oraz zaufany producent/zaufana marka.

Przy zakupie kwalifikowanego materiału siewnego polowa badanych rolników kieruje się przede wszystkim własnymi doświadczeniami, dogodnymi warunkami zakupu i doświadczeniami innych, znajomych rolników. Co czwarty badany bierze także pod uwagę: znajomość ze sprzedawcą, profesjonalne doradztwo, uznaną markę oraz czasopisma rolnicze.

Główne korzyści wynikające z zastosowania kwalifikowanego materiału siewnego to wydajność, opłacalność upraw, wyższa zdolność kiełkowania.

Sporadycznie respondenci wskazywali również na cechy negatywne, jak wysokie ceny kwalifikatu oraz modyfikacje genetyczne, do których znaczna część rolników nie ma zaufania. Ponadto w wywiadach pogłębionych rolnicy wskazywali także na fakt, że poprzez rozwój nowych odmian niekiedy „traci się” sprawdzone i wartościowe odmiany zbóż.

Część rolników uważała, że przez cały okres wegetacji dzięki kwalifikatom rzadziej wykonuje się opryski.. Inna część nie widzi różnicy w częstotliwości wykonywania oprysków i częstotliwości nawożenia przy zastosowania materiału kwalifikowanego i materiału własnego.

Ostatnie pytania sondażu dotyczyły praktyki kupowania i stosowania kwalifikowanego materiału siewnego. Niemal 60% dokonuje zakupu ziaren na miesiąc przed wysiewem.

Po zakupie nowej odmiany ziaren zboża co czwarty rolnik decyduje się na wysiew dużej powierzchni, a niemal połowa zasiewa niewielki areał w celu sprawdzenia jakości materiału.

Wyniki badania wskazują na trzy istotne zjawiska. Na podstawie których zaproponowano rekomendacje.

Po pierwsze, bilans ekonomiczny – szczególnie w przypadku mniejszych i mniej nowoczesnych gospodarstw – zniechęca rolników do zakupu nasion kwalifikowanych. Bardziej opłacalne są w dalszym ciągu ziarna niekwalifikowane. Rekomenduje się wsparcie rolników wieloma kanałami (nie tylko za pomocą gwarancji de minimis).

Po drugie, znaczna część rolników nie ma zaufania do kwalifikatu. Stosunkowo niski jest także poziom wiedzy o zaletach takich nasion. Konieczne są, zatem w tym zakresie działania promocyjne i szkolenia, a także wizyty studyjne w nowoczesnych gospodarstwach w Polsce i za granicą.

Po trzecie, należy zmienić system LOZ (Listy Odmian Zalecanych). Obecnie obejmują one swoim zasięgiem całe województwa. A warunki glebowe i pogodowe w każdym z województw bywają bardzo zróżnicowane. Postulatem rolników jest tzw. zagęszczenie siatki LOZ do poziomu powiatu lub gminy. Wówczas odmiany te będą optymalnie dobrane.

Pełna wersja badania dostępna jest  formie broszury wydanej przez Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych.